Apple pokazał nowe iPady. Owszem, świetne – czy ktoś podejrzewał, że może być inaczej? – a jednak spodziewaliśmy się czegoś więcej.
Po śmierci Steve’a Jobsa Apple pod wodzą Tima Cooka nie pokazał ani jednego przełomowego produktu. Ale czy musiał? – spytać ktoś może, przytomnie zauważając, że rewolucji nie wznieca się co roku i także Apple miał paroletnie okresy stagnacji między swoimi największymi innowacjami. Niby racja, ale z drugiej strony technologiczna transformacja cywilizacyjna przebiega dziś szybciej niż choćby dekadę temu, tempo przemian wciąż wzrasta, a konkurencja nie zasypia gruszek w popiele. Przykładowo, Samsung stworzył nową kategorię urządzeń: krzyżówkę smartfona z tabletem, a oszałamiający sukces kolejnych Galaxy Note udowodnił, że był to strzał w dziesiątkę. Tymczasem Apple przez te lata leniwie szlifował swoje flagowe produkty, tak jakby rynek zastygł w bezruchu na wieczność niczym owad w bursztynie. Czytaj całość »